A dzisiaj poszliśmy na spacer. I do dziadków-pradziadków.
Po drodze zaczęły drania kusić liście...
... baaaardzo go kusiły...
... do tego stopnia, że przejść obok nich nie można było...
... aż zrobiła się bitwa liściasta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz