Sandomierz przywitał nas fantastyczną pogodą. Było ciepło, ale nie upalnie, a to pozwoliło rozpocząć zwiedzanie:
"tutaj!!!!"
szybki odpoczynek, ponieważ pani przewodniczka nie miała litości dla naszych nóg
wyszła nawet kryptoreklama...
... ups...
... i znowu kościół... i znowu piękny... i znowu szybki odpoczynek...
"A złodziejom najpierw ucinano prawą dłoń, a następnie zamykano w lochach."
Po zwiedzaniu drań i dziewczynka szaleją w małpim gaju:
i cwaniakują
i reklamują
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz