Świat jest wielki... ale do zdobycia!

niedziela, 11 maja 2008

niedziela...

... upłynęła pod znakiem spacerów, festynu i kilku kilometrów na rowerku:

 

 

I jeszcze słodki buziak z wczoraj obok maleńkiej fontanny:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz