Świat jest wielki... ale do zdobycia!

czwartek, 15 sierpnia 2013

obóz sportowy

Jako sportowiec czynnie uprawiający dwie dyscypliny sportu, drań wakacje musiał spędzić aktywnie. Na obozie tenisowym. A czas mu na nim mijał tak:





I tak:













Jak również tak:















Ośrodek prezentował się z góry tak:






A drań podczas turnieju jak widać:





Taaak... a oprócz tego były: basen, gry zespołowe, surwiwal, paintball, quady, chodzenie po linach, wspinanie po ściance i drzewach, zjeżdżanie na linach, ogólnorozwojówka, turnieje, jazda na rowerze i wszystko to, co działo się po 10 godzinach treningu każdego dnia, czyli podczas tańców, kina domowego, karaoke, cymbergaja. Chociaż i tak w większości wszyscy w każdej wolnej chwili biegli na ogólnodostępną ściankę i ćwiczyli sobie z własnej nieprzymuszonej woli serwis czy odbicia.
Kilka centymetrów wyższy, dwa kilogramy cięższy i bardzo szczęśliwy oraz zadowolony z siebie i pełen dumy ze swoich możliwości kolejnych kilka dni drań spędził z nami. Stęsknionymi, dumnymi i pełnymi podziwu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz