Świat jest wielki... ale do zdobycia!

środa, 22 września 2010

Sandomierz

Sandomierz przywitał nas fantastyczną pogodą. Było ciepło, ale nie upalnie, a to pozwoliło rozpocząć zwiedzanie:

 

"tutaj!!!!"

 

szybki odpoczynek, ponieważ pani przewodniczka nie miała litości dla naszych nóg

 

wyszła nawet kryptoreklama...

 

... ups...

 

... i znowu kościół... i znowu piękny... i znowu szybki odpoczynek...

 

"A złodziejom najpierw ucinano prawą dłoń, a następnie zamykano w lochach."

 

Po zwiedzaniu drań i dziewczynka szaleją w małpim gaju:

     

i cwaniakują

 

i reklamują

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz